Slogan trzech milionów mieszkań powraca na sztandary na przedwyborczym finiszu. Pomijając fakt, że nie ma praktycznie na świecie kraju, gdzie to państwo budowałoby powszechnie mieszkania dla swoich obywateli, sama idea wydaje się jak najbardziej słuszna.
Wyniki przeprowadzonej przez portal KRN.pl w tygodniu przedwyborczym sondy na temat oceny programów polityki mieszkaniowej poszczególny partii wykazały dużą zbieżność z wynikami najnowszych wyborów parlamentarnych.
W czasie przedwyborczej gorączki jak bumerang powraca kwestia polityki mieszkaniowej realizowanej przez obecny rząd. Opozycja nie pozwala łatwo zapomnieć słynnego hasła o trzech milionów mieszkań dla Polaków, promowanego przez PIS w poprzedniej kampanii.
Źródło: „Krakowski Rynek Nieruchomości" nr 20/2007,
15.10.2007
Bez aktywności ze strony władz samorządowych gmina ma bardzo niewielkie szanse, by potencjalny inwestor zechciał w ogóle przystąpić do analizy ważnych dla niego czynników lokalizacji.
Wśród gotowych projektów architektonicznych zawsze można znaleźć coś dla siebie – tego zdania jest ponad połowa osób (55,2 proc.), które wzięły udział w sondzie przeprowadzonej przez portal KRN.pl. Pozostała część respondentów (44,8 proc.) twierdzi, że nie spotkała się z projektem, który by jej odpowiadał.
Polski rynek funduszy inwestujących w nieruchomości, w porównaniu do rynku europejskiego, jeszcze raczkuje. Takie wnioski można wyciągnąć, porównując chociażby długość okresu, od którego tego rodzaju fundusze działają na rozwiniętych rynkach europejskich i na rynku polskim
Analizując wpływ kryzysu na rynku kredytów hipotecznych w Stanach Zjednoczonych na sytuację w Polsce, warto zastanowić się nad jego przyczynami. Pozwoli to przewidzieć i być może zapobiec podobnemu rozwojowi sytuacji na rynku polskim.
Źródło: „Krakowski Rynek Nieruchomości” nr 20/2007,
02.10.2007
Kuchnia z wyspą pozwala na swoisty, kulinarny reality show. Usytuowanie najważniejszych sprzętów kuchennych w centralnym miejscu pozwala bowiem przygotowującemu posiłek na utrzymanie kontaktu z biesiadnikami, którzy z kolei mogą podglądać kolejne etapy gotowania.