Najbardziej popularnym systemem płatności za mieszkanie lub dom jest zapłata w transzach – w ten sposób deweloperzy zapełniają dziurę w budowlanym budżecie.
Rekordowo niskie stopy procentowe pozwalają zaoszczędzić 146 zł miesięcznie na każde pożyczone 100 tys. zł w formie kredytu hipotecznego zaciągniętego na 25 lat.
Kupując w 2014 r. mieszkanie warte 300 tys. zł, trzeba będzie dysponować kwotą rzędu 20-30 tys. zł. Wymaganie to co roku będzie rosło, a w 2017 r. osiągnie ok. 60-80 tys. zł.
W Austrii hossa na rynku mieszkaniowym trwa już ponad 8 lat, a w Hiszpanii ceny spadają od 5 lat i nic nie wskazuje na to, żeby sytuacja ta miała się szybko zmienić.
Niebawem inwestorzy rozpoczynający budowę domu będą mogli ubiegać się o kredyt z dopłatą. Warunkiem będzie spełnienie wymogów określonych przez NFOŚiGW.
Najtańsze kredyty hipoteczne w Europie można zaciągnąć w Finlandii – wynika z danych Eurostatu. Niestety Polska znajduje się w gronie państw z najdroższymi kredytami.