Rynek wtórny
Rynek pierwotny
Rynek komercyjny
Projekty domów
Rodzaj nieruchomości
Rodzaj transakcji
Powierzchnia (m2)
Cena
Pokoje
Miejscowość lub region
Dzielnice i ulice
Okolice
MÓJ KRN


szukaj po słowie:

w dziale:



   

Deweloperzy niechętnie rozpoczynają nowe inwestycje. Czeka nas kryzys mieszkaniowy?

Rynek nieruchomości mieszkaniowych mierzy się ze sporym przestojem, na który wpłynęło wiele czynników. Specjaliści z HRE Investment szacują, że jego skutki najsilniej odczujemy w 2024 r., gdy liczba nowych lokali do oddania będzie znacznie mniejsza, niż popyt na nie.
 

Coraz mniej nowych inwestycji deweloperskich

 
Z danych GUS wynika, że listopad jest kolejnym miesiącem, w którym zanotowano znaczny spadek nowych budów. Liczba inwestycji w całej Polsce wyniosła zaledwie 7 400. Jest to wynik o prawie 45 proc. gorszy, niż przed rokiem. Tym samym jest to najsłabszy wynik od 2016 r. Znacznie lepsze statystyki notowano nawet w 2020 r., w czasie pandemii. 
 
Co więcej, specjaliści zakładają, że cały 2022 r. branża zamknie rekordowo złym wynikiem – w ciągu 11 miesięcy bieżącego roku rozpoczęto aż o 45 000 mniej inwestycji, niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Tak dużej dysproporcji nie da się nadrobić w ciągu zaledwie jednego miesiąca.
 
Warto zwrócić uwagę także na spadek liczby wydanych pozwoleń na budowę – w listopadzie bieżącego roku było ich niewiele ponad 13 000, co daje wynik o 7,7 proc. słabszy, niż przed rokiem. 
 

Co wywołuje przestój na rynku nieruchomości mieszkaniowych? 

 
Na zastój na rynku nieruchomości wpływ ma wiele czynników. Za najważniejszy z nich należy uznać rekordowo wysoką aktywność deweloperów w ubiegłym roku. W 2021 r. osiągnięto historyczne wyniki zarówno w kwestii ilości rozpoczętych inwestycji, jak i oddanych do użytku nieruchomości. 
 
Dodatkowo dużym hamulcem dla deweloperów jest obecna sytuacja gospodarcza w kraju. Szalejąca inflacja i wysokie stopy procentowe spowodowały, że wielu potencjalnych kupców odkłada myśl o zakupie własnego M na tzw. lepsze czasy. Obecnie znacznie trudniej również uzyskać kredyt hipoteczny, który jest najczęstszym sposobem finansowania zakupu nieruchomości w naszym kraju. Sytuacji nie poprawiają także wciąż utrzymujące się na wysokim poziomie ceny nieruchomości z rynku pierwotnego.
 

Dodatkowe koszty, jakie spadają na deweloperów, hamują inwestycje?

 
Istotnym czynnikiem wpływającym na przestój na rynku nieruchomości mieszkaniowych jest nowelizacja ustawy deweloperskiej, która weszła w życie 1 lipca 2022 r. Wprowadziła ona nowe koszty związane z koniecznością opłacania składek na Deweloperski Fundusz Gwarancyjny, które muszą teraz ponosić deweloperzy. Nie dziwi więc, że są oni mniej skłonni do rozpoczynania kolejnych budów, a zamiast tego wolą szybciej zakończyć już trwające inwestycje. 
 
Jeśli więc jakiś deweloper planował rozpocząć sprzedaż mieszkań w bieżącym roku, to miał powód, aby przesunąć start projektu z drugiego półrocza na pierwsze. Gorsze dziś dane są więc po części też wynikiem przyspieszenia startu inwestycji, czego odreagowanie właśnie obserwujemy – ocenia analityk HRE Investment Bartosz Turek. 
 

Co zmieni program „Pierwsze Mieszkanie”?

 
Specjaliści upatrują się pewnej furtki z trudnej sytuacji w zapowiadanym przez rząd programie „Pierwsze Mieszkanie”. Z programu będą mogły skorzystać osoby, które do tej pory nie posiadały własnej nieruchomości. Dostaną one możliwość zaciągnięci kredytu o niskim oprocentowaniu (2 proc.) na preferencyjnych warunkach.
 
  Program ten może wyraźnie pobudzić aktywność deweloperów mieszkaniowych. Stanie się to tym szybciej, im szybciej przeprowadzony zostanie cały proces legislacyjny – ocenia Bartosz Turek.
 
 Obecnie nie wiadomo jednak kiedy i w jakiej ostatecznie formie zacznie on obowiązywać.
 

 Jakie będą skutki zahamowań na rynku nieruchomości?

 
Analitycy szacują, że efekt obecnego zahamowania dynamiki na rynku nieruchomości mieszkaniowych będzie najbardziej odczuwalny w 2024 r. Średni czas budowy bloku mieszkalnego trwa w Polsce ok. 2 lat, co oznacza, że obecny kryzys spowoduje znacznie mniejszą liczbę mieszkań oddaną do użytku właśnie w 2024 r. Może to stanowić spory problem, ponieważ potrzeby mieszkaniowe w Polsce są obecnie wyjątkowo duże, ze względu na trwającą w Ukrainie wojnę i idący za nią kryzys migracyjny. Niska podaż może więc zderzyć się z wyjątkowo wysokim popytem.
 

Kiedy nastąpi poprawa koniunktury?

Ekonomiści przewidują, że w ciągu kilku najbliższych kwartałów w naszym kraju nastąpi poprawa sytuacji gospodarczej. Oprócz spadku inflacji możemy również liczyć na obniżenie  się stóp procentowych. To natomiast będzie skutkowało łatwiejszym dostępem do kredytów mieszkaniowych, a tym samy zwiększy popyt na własne M. Prawdopodobnie pod koniec 2023 r. aktywność deweloperów powinna się zwiększyć. 

Autor: Anna Panikowska-Filipek
Źródło: KRN.pl,  2022.12.27
ZAPISZ SIĘ DO BIULETYNU
W darmowym biuletynie KRN.pl co tydzień
otrzymasz najświeższe informacje.
Zobacz przykładowy biuletyn.

Czym jest wroga architektura? Co warto o niej wiedzieć?
Artykuł
Czym jest wroga architektura? Co warto o niej wiedzieć?