Rynek wtórny
Rynek pierwotny
Rynek komercyjny
Projekty domów
Rodzaj nieruchomości
Rodzaj transakcji
Powierzchnia (m2)
Cena
Pokoje
Miejscowość lub region
Dzielnice i ulice
Okolice
MÓJ KRN


szukaj po słowie:

w dziale:



   

Czym jest wroga architektura? Co warto o niej wiedzieć?

Głównym założeniem wrogiej architektury jest ochrona przestrzeni miejskiej oraz jej użytkowników. Ma ona za zadanie walczyć z różnorakimi formami wandalizmu oraz nieakceptowanego zachowania. Okazuje się, że w niektórych zachodnich miastach można spotkać bariery utrudniające poruszanie się po ulicach np. osobom na deskorolkach. Co warto wiedzieć o wrogiej architekturze?
 

Co to jest wroga architektura? 

„Defensive design” w wolnym tłumaczeniu oznacza wrogą architekturę. Pod tym pojęciem kryje się projektowanie, które ma na celu modelowanie zachowań w przestrzeni miejskiej w taki sposób, aby niektórym z nich zapobiegać, a inne wymuszać. Głównym założeniem tej idei jest ochrona przestrzeni miejskiej wraz z jej użytkownikami. Podjęte działania mają na celu pozytywny wpływ na ograniczenie przestępczości i wandalizmu. 
 
Przykłady wrogiej architektury wtopiły się w miejską tkankę w taki sposób, że są one obecnie traktowane jako standardowe działania. Doskonałym obrazem tego typu działań jest m.in. stosowanie ogrodzeń z zaostrzonymi sztachetami. 
 

W jaki sposób design defensywny chroni przestrzeń miejską i jej użytkowników? 

Jednym z elementów designu defensywnego, który można uznać za jeden z pierwszych, są latarnie uliczne. Pojawiły się one w krajobrazie miejskim w XIX wieku i towarzyszą mu po dziś dzień. Zastosowanie oświetlenia wpłynęło na spadek przestępczości, a tym samym wzrost poczucia bezpieczeństwa. 
 
Wiele elementów architektury pozytywnie oddziałuje na prawidłowe funkcjonowanie miasta. Część z nich pojawiło się w tkance miejskiej w XX wieku. Miało to związek m.in. ze zwiększeniem liczby samochodów na ulicach. Mowa tu o elementach, które uniemożliwiły parkowanie w niedozwolonych miejscach takich, jak metalowe bramki, słupki czy inne podobne przeszkody. Elementem defensywnego designu są także progi zwalniające zlokalizowane przed przejściami dla pieszych. 
 

Gdzie można spotkać wrogą architekturę?

Wroga architektura ma za zadanie zwalczać przejawy wandalizmu lub też innego nieakceptowalnego zachowania. Ciekawym przykładem jest rozwiązanie zastosowane w Hamburgu. Ściany niektórych budynków zostały pomalowane przy pomocy specjalnej farby, która odbija strumień w kierunku mężczyzn oddających na nie mocz. Kolejną wartą uwagi koncepcją jest rozwiązanie zastosowane również w Niemczech. W toaletach publicznych założono ultrafioletowe oświetlenie, które nie pozwala osobom uzależnionym od heroiny dostrzegać swoich żył. To natomiast utrudnia im zaspokojenie głodu narkotykowego w tym miejscu. 
 
W niektórych zachodnich miastach można spotkać także przeszkody, które utrudniają deskorolkarzom przemieszczanie się na deskorolkach. Są to niewielkie wybrzuszenia, kamienne ławki, czy też schody.
 
Nie sposób nie wspomnieć o rozwiązaniach zastosowanych w Stanach Zjednoczonych. Mowa tu o głazach, które znajdują się wzdłuż rampy autostrady. Mają one na celu zapobiegać powstawaniu obozów. Ciekawym przykładem są także kolce na hydrantach, jakie znajdują się w Nowym Jorku. Uniemożliwiają one siadanie na nich. 
 
Za wrogą architekturę można uznać również kolce na fasadach budynków przeciw ptakom oraz kraty i barierki blokujące dostęp do miejsc publicznych (np. do przestrzeni pod schodami). Dopełnieniem historii defensywnego designu XX-wieku jest monitoring. Zwolennicy doceniają, że rozwiązanie to zwiększa poczucie bezpieczeństwa. Przeciwnicy natomiast zwracają uwagę na to, że kamery i inne tego typu urządzenia stale poddają ludzi inwigilacji.
 

Wroga architektura kontra bezdomność 

Istnieje wiele praktykowanych rozwiązań, które skupiają się na problemie bezdomności w społeczeństwie. Miasta chcą chronić wizerunek, zachować czystość i dobry wygląd ulic. Z tego też względu zaczęły stosować praktyki, które mają na celu uniemożliwić bezdomnym niektóre działania. Pojawiły się, chociażby ławki z dodatkowymi, gęsto rozmieszczonymi barierkami, czy też krótkim, stromym siedziskiem. W ten sposób uniemożliwia się spanie na nich. Coraz więcej przystanków autobusowych zamiast w ławki wyposażona jest w barierki, o które można się jedynie oprzeć. Innym stosowanym rozwiązaniem są metalowe kolce, które mają za zadanie zapobiec rozłożeniu posłania na posadzce czy podestach. 
 
Władze wielu miast nie rozwiązują problemu bezdomności. Starają się go zepchnąć na drugi plan, zamieść pod dywan, powołując się na dobro ogółu. Stosowane przez nich rozwiązania mają służyć bezpieczeństwu, poprawie estetyki oraz komfortu mieszkańców. 
 
Słychać głosy wskazujące na to, że nie wszystkim podobają się tego typu koncepcje. Zamiast „zaśmiecać” przestrzeń miejską dodatkowymi elementami, korzystniejszym rozwiązaniem mogłaby się okazać inwestycja w edukację kierowców, aby ci nie parkowali w niedozwolonych miejscach. Środki też można spożytkować na stworzenie miejskich programów wychodzenia z bezdomności, które faktycznie rozwiązywałyby problem u źródła
 

Nie wszystkim podoba się defensywny design 

Defensywny design uznawany jest za formę wpływania na zachowania, interakcje i stosunki społeczne. Okazuje się jednak, że w przestrzeni miejskiej może stać się narzędziem segregacji. Buduje bariery pomiędzy osobami upoważnionymi do korzystania z niej a osobami, które wywołują dyskomfort czy pewne obawy. Koncepcja ta w pewien sposób kryminalizuje obecność bezdomnych w przestrzeni publicznej. Sprawia, że zaczynamy kojarzyć pewne zachowania negatywnie. Wystarczy, że spotkamy osobę leżącą zbyt długo na trawniku, przesiadującą w samochodzie, czy też przebywającą dłużej w jednym miejscu. 
 
Duże części miast są obecnie w „prywatnych rękach”. Ochrona może wypraszać z nich nieproszonych gości, co teoretycznie ma zwiększać poczucie bezpieczeństwa i komfortu mieszkańców. 
 
Krytycy wrogiej architektury zauważają, że uderzając w jedną grupę społeczną, można nieświadomie skrzywdzić inną. Doskonałym przykładem są, chociażby podpórki na przystankach autobusowych. W żaden sposób nie są one przydatne osobom starszym czy z niepełnosprawnością – a te dwie grupy są znacznie liczniejsze niż bezdomni. 
 
 
Stosowanie różnego typu elementów defensywnego designu może być uznane za niebezpieczną grę. Pewne kontrowersje budzi bowiem fakt, że niektórzy mogą decydować o tym, kto może należeć do funkcjonalnej wspólnoty miejskiej, a kto powinien zostać z niej wykluczony. 

 

Autor: Emilia Rudzka
Źródło: KRN.pl,  2022.11.09
ZAPISZ SIĘ DO BIULETYNU
W darmowym biuletynie KRN.pl co tydzień
otrzymasz najświeższe informacje.
Zobacz przykładowy biuletyn.

Mieszkania na parterze coraz popularniejsze – wpływ na to mają seniorzy
Artykuł
Mieszkania na parterze coraz popularniejsze – wpływ na to mają seniorzy