Rynek wtórny
Rynek pierwotny
Rynek komercyjny
Projekty domów
Rodzaj nieruchomości
Rodzaj transakcji
Powierzchnia (m2)
Cena
Pokoje
Miejscowość lub region
Dzielnice i ulice
Okolice
MÓJ KRN


szukaj po słowie:

w dziale:



   

Wrocławskie kamienice: Piwnica Świdnicka

Piwnica Świdnicka powinna znaleźć się na trasie zwiedzania każdego turysty, ponieważ to właśnie tam bije „biesiadne serce Wrocławia”. Wystarczy zagłębić się kilka metrów poniżej wrocławskiego Rynku, by w enigmatyczny sposób przenieść się w czasie i wypić kufel piwa w średniowiecznych wnętrzach najstarszej restauracji w Europie. Piwnica Świdnicka to z pewnością jedno z najbardziej historycznych i urokliwych miejsc w stolicy Dolnego Śląska, której blask, niestety, ostatnimi czasy przyćmiły konflikty wewnętrzne.

Garść historii

Początki historii Piwnicy Świdnickiej sięgają okresu Średniowiecza. W 1273 r. w podziemiach wrocławskiego Rynku otwarto piwiarnię, która swoją nazwę zawdzięcza dolnośląskiemu miastu – Świdnicy – to właśnie stamtąd sprowadzano do Piwnicy niezwykle popularne, jęczmienne piwo. Ulokowanie piwiarni w piwnicach ratuszowych, pozostających pod kontrolą Rady Miasta, nie było przypadkowe, bo tylko tam, zgodnie z ówczesnym prawem, można było podawać piwa warzone poza Wrocławiem. W drugiej połowie XVI w. świdnickie piwo zostało wyparte przez warzone we Wrocławiu piwo pszeniczne zwane Schöps – „Baran”, którego także dziś można napić się w Piwnicy, warzone jest ono na specjalne zamówienie według historycznej receptury.

Piwnica Świdnicka była wielokrotnie rozbudowywana, a swoją niejako finalną formę uzyskała dopiero w XV w. Pierwotny układ wnętrz piwiarni praktycznie nie zmieniał się. Tego samego nie można jednak powiedzieć o wystroju, który poddał się duchowi czasu. Początkowo był on raczej niewyszukany – surowe, tynkowane ściany, proste ławy i stoły. Dopiero w 1904 r. postanowiono zmienić wystrój sal na secesyjny, co wpłynęło na podjęcie decyzji o gruntownej przebudowie – stworzono wówczas zaplecze kuchenne i założono oświetlenie elektryczne. Kolejna, istotna renowacja wnętrz miała miejsce w 1936 r., wtedy to nowy wystrój upodobnił Piwnicę Świdnicką do wielu innych piwiarni i winiarni na terenie Niemiec.

Piwnica posiada charakterystyczny układ wnętrz. Goście, wchodząc niegdyś do piwiarni, najpierw natykali się na małe straganiki we wnęce przy schodach prowadzących do Piwnicy. Zmierzając w głąb karczmy, mieli – i nadal mają – do wyboru kilka sal odpowiadających ich pozycji społecznej: Chłopską (współcześnie wnętrze ze stylowym, rustykalnym bufetem i prostymi ławami pokrytymi malowidłami), Ławników i Hanzy (odwiedzając Piwnicę Świdnicką, warto przyjrzeć się scenkom rodzajowym pokrywającym ściany tej sali, ponieważ nawiązują one do oryginalnych reliefów południowej elewacji wrocławskiego Ratusza), Rajców (żyrandol z herbem Rady Miejskiej, obecnie wiszący w sali, pochodzi z XVI w., a okno z XIX w.), Książęcą (dziś posiada najdłuższy bar we Wrocławiu) i Mieszczańską (obecnie urządzona jest w stylu lat 20. minionego wieku). Współcześnie w Piwnicy znajdują się również inne sale o oryginalnych nazwach: Beczka – zaciszne wnętrze ozdobione późnorenesansowymi stołami i ławami oraz żyrandolami z orłami w stylu późnogotyckim; Szynk – sala z wysokimi fotelami w stylu saskim, złoconymi żyrandolami w stylu weneckim i ściennymi polichromiami ze scenami zaczerpniętymi ze średniowiecznych gobelinów; Loch – niegdyś, wprost z parteru ratuszowej wieży, wtrącano tutaj skazańców, dziś Loch to ekskluzywna dziesięcioosobowa sala z kopią gobelinu ze scenami pasterskimi oraz z meblami wzorowanymi na historycznych meblach z Ratusza.
W 1519 r. dokonano drobnych zmian – przedsionek Piwnicy Świdnickiej połączono podziemnym tunelem z pobliskim browarem, przeniesionym na początku XVI w. z ul. Kotlarskiej do kamienicy „Pod Złotym Dzbanem”. Świeżo wybudowany tunel służył do przetaczania beczek, ponieważ browar zaopatrywał w piwo znajdującą się naprzeciwko Piwnicę.

Historyczny tunel łączący Piwnicę z kamienicą „Pod Złotym Dzbanem” prawdopodobnie obecnie jest zasypany, ale legendy, powstałe wokół niego, wciąż pozostają żywe i krążą wśród wrocławian. Otóż najstarsze podania głoszą, że w piwnicach tych znajdują się szczątki mitycznego, prasłowiańskiego Złotego Dzbana Obfitości, który został zakopany tu w 1241 r. przez rycerza Zbyszka, biorącego udział w bitwie pod Legnicą.

Legendarny Złoty Dzban Obfitości nie został jeszcze znaleziony, ale wszystko przed nami – mówi z uśmiechem na ustach Małgorzata Krajewska z Wydziału Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta Wrocławia.

Piwnica Świdnicka była bardzo dobrze znana nie tylko wrocławianom, ale także gościom z innych zakątków kraju, a nawet świata. Szybko przyjęło się powiedzenie: „Kto nie był w Piwnicy Świdnickiej, ten nie był we Wrocławiu”. Piwnica bardzo szybko stała się niezwykle prestiżowym miejscem, odwiedzanym przez wybitnych wojskowych, poetów, malarzy i naukowców – gościli w niej m.in. Chopin, Słowacki, Wybicki, Goethe – a nawet książąt i królów. Jak przystało na renomowaną piwiarnię, w Piwnicy Świdnickiej obowiązywały konkretne zasady: zakazane były m.in. gra w karty, palenie tytoniu i przeklinanie, orkiestra mogła grać tylko we wtorki i piątki, gościom natomiast nie pozwalano na muzykowanie, co więcej, napój podawano dopiero po uiszczeniu odpowiedniej kaucji, a w razie stłuczenia naczynia gość zobowiązany był za szkodę zapłacić, o czym przypominano mu trzykrotnie uderzając w tzw. „dzwonek bałwana”, jeśli natomiast nie opłacił kary, musiał liczyć się z przymusowym opuszczeniem lokalu.

Okres świetności Piwnicy Świdnickiej przeminął wraz z II wojną światową. Mimo iż w 1945 r., podczas bombardowań, Piwnica nie uległa większym zniszczeniom, to jej wyposażenie podzieliło los innych obiektów publicznych w mieście, ulegając w znacznym stopniu dewastacji i grabieży – do tego stopnia, że do końca lat 50. w Piwnicy nie ostał się żaden mebel.



Fot. Piwnica Świdnicka

W 1960 r. Piwnica Świdnicka znów zaczęła tętnić życiem, gdyż zaadaptowano ją na klub młodzieży pracującej, utworzono wówczas salę kinową i bilardową, restaurację, kawiarnię, salon gier i sale wystawowe, gdzie pokazywano m.in. jadowite zwierzęta czy narzędzia tortur.

W 1996 r. Piwnica doczekała się gruntownej renowacji i odzyskała swoją dawną funkcję „gospody miejskiej”. Osuszono ją po „powodzi tysiąclecia” w 1997 r., zabezpieczono mury przed wilgocią, całkowicie wymieniono stare uzbrojenie i wszystkie instalacje. Wystrój wnętrz opracowano na podstawie dokumentacji historycznej wydobytej z archiwów i składnic muzealnych. Po modernizacji pomieszczenia Piwnicy zajmują prawie 1700 mkw., z czego ok. 900 to dziewięć sal konsumpcyjnych.

Dzieje współczesne: spór o Piwnicę Świdnicką

Mimo iż Piwnica Świdnicka odzyskała swój dawny blask, okres świetności ma już niestety za sobą, a konflikt wewnętrzny wcale nie poprawia tej sytuacji. Spór o Piwnicę rozpoczął się pod koniec 2012 r., kiedy to magistrat miasta, właściciel Piwnicy, ogłosił – po wygaśnięciu umowy z dotychczasowym najemcą, spółkami zarządzanymi przez Ryszarda Varisellę – przetarg na wynajęcie lokalu, który wygrała wrocławska spółka FMK, oferując paradoksalnie najniższą kwotę czynszu – 42 tys. zł. Bardzo szybko powstały spekulacje o tym, że przetarg został ustawiony, a firma FMK, zarządzana przez Filipa Majchrowskiego, wygrała tylko dzięki swoim koneksjom z Pawłem Romaszkanem z magistratu. Na początku 2013 r. Rafał Dutkiewicz, Prezydent Wrocławia unieważnił przetarg, jednak nie powstrzymało to firmę Vratislavia, której oferta została odrzucona, przed złożeniem zawiadomienia w prokuraturze o ustawionym przetargu. Na tym jednak spór się nie zakończył, ponieważ na scenę wkroczył dotychczasowy najemca restauracji, spółka Ratuszowe Piwnice Wrocław, oraz podnajemca, spółka Piwnice Świdnickie – obie spółki zarządzane przez wrocławskiego biznesmena, Ryszarda Varisellę. Varisella przypomniał miastu, ile zainwestował w remont Piwnicy i pokazał dokument, w którym Dyrektor Muzeum Miejskiego, Maciej Łagiewski zapewnia, że umowa najmu lokalu zostanie przedłużona spółkom Variselli. W efekcie biznesmen złożył w sądzie pozew przeciwko gminie Wrocław i zapowiedział, że nadal będzie użytkować lokal. Najpierw sąd okręgowy zabronił miastu rozporządzania Piwnicą, a przede wszystkim oddawania jej w dzierżawę innemu podmiotowi niż reprezentowane przez Varisellę spółki. Następnie Sąd Apelacyjny tę decyzję podważył i magistrat nadal może zarządzać restauracją.

Na dzień dzisiejszy niewiele się zmieniło, lokal w dalszym ciągu użytkowany jest bezumownie przez dotychczasowego najemcę.

Toczy się również sprawa w sądzie z powództwa spółki Ratuszowe Piwnice Wrocław przeciwko Gminie Wrocław o ustalenie istnienia stosunku najmu. Ponadto Gmina Wrocław wystąpiła do sądu z pozwem o opróżnienie, opuszczenie i wydanie Gminie lokalu przez spółki: Ratuszowe Piwnice Wrocław oraz Piwnice Świdnickie – komentuje Małgorzata Krajewska z Wydziału Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta Wrocławia.

Autor: Agnieszka Vincenc
Źródło: KRN.pl 19-09-2013,  2021.07.15
ZAPISZ SIĘ DO BIULETYNU
W darmowym biuletynie KRN.pl co tydzień
otrzymasz najświeższe informacje.
Zobacz przykładowy biuletyn.

Woonerf – ulica do mieszkania
Artykuł
Woonerf – ulica do mieszkania