Rynek wtórny
Rynek pierwotny
Rynek komercyjny
Projekty domów
Rodzaj nieruchomości
Rodzaj transakcji
Powierzchnia (m2)
Cena
Pokoje
Miejscowość lub region
Dzielnice i ulice
Okolice
MÓJ KRN


szukaj po słowie:

w dziale:



   

Murale: sztuka wśród codzienności

Polska krajem murali? Monumentalne malowidła są coraz bardziej popularne. Murali przybywa, mnożą się też wątpliwości, czy należy traktować je jako sztukę, czy raczej sposób na odświeżenie zaniedbanej zabudowy.
 
Według socjologii wizualnej, miasto, wskutek nagromadzenia ikon i symboli, staje się w coraz większym stopniu przestrzenią komunikowania obrazami. O prawo do swobodnej wypowiedzi za pośrednictwem przekazu wizualnego od lat walczą twórcy graffiti, wlepek czy tagów. Mural jako jedyna legalna forma sztuki ulicy może funkcjonować zgodnie z wizją urbanistyczną i plastyczną władz miasta. Motywacje autorów takich malowideł ściennych są różne. Często, aby zaistnieć w przestrzeni publicznej, mural nie może być projektem całkowicie oderwanym od kontekstów społecznych i historycznych. W wielu przypadkach o wartości obiektu przesądzają bowiem względy pozaartystyczne. Jednym z pierwszych przykładów określających historyczne znaczenie murali były symbole Polski walczącej malowane na ścianach budynków i murach okupowanej Warszawy. Wartość ideologiczną straciły natomiast, na plan pierwszy wydobywając swój wymiar komercyjny, murale reklamowe masowo produkowane w PRL. Współcześnie, stanowią one temat dyskusji podejmowanej zarówno przez zwolenników zachowania w przestrzeni miasta znaków minionej epoki, jak również przeciwników, którym zależy przede wszystkim na wysokich standardach estetycznych miejskiego krajobrazu. W wielu miejscach Łodzi, Gdańska czy na warszawskiej Pradze do dzisiaj zachowały się reklamy państwowych przedsiębiorstw, które przeszło 40 lat temu miały przekonać mieszkańców do utożsamiania się z marką wyrobów gospodarki socjalistycznej, a zarazem ubarwiać szare i schematyczne ówczesne budownictwo. Przejawy ekspresji wizualnej różnego rodzaju od lat współtworzą także krajobraz krakowskiej Nowej Huty. Co ciekawe, dopiero w 2006 r. dzielnica zyskała własny monumentalny mural. Twórcami malowidła o powierzchni 80 mkw., zlokalizowanego na jednej ze ścian Teatru Łaźnia Nowa, są Artur Wabik, Mateusz Kołek i Maciej Leszczyński.
 
Murale a wizerunek miasta

Miejsce przeznaczone na mural, już na etapie projektowania szkicu, może być ściśle określone i bezpośrednio wiązać się z interpretacją powstającego obiektu. Tak było w przypadku projektu umieszczonego na ścianie budynku u zbiegu ulic Piłsudskiego i Straszewskiego w Krakowie. Autorem muralu zatytułowanego „Barcelona” jest Bartolomeo Koczenasz. Zafascynowany anegdotą o wyburzonej kawiarni, która była centrum spotkań studentów, artystów oraz ludzi kultury, w tym poetów Adama Ziemianina i Bronisława Maja, postanowił włączyć wspomnienie o Barcelonie do współczesnego planu miasta. Po dawnej budowli pozostał jedynie fragment tynku przytwierdzony do sąsiedniej kamienicy. Granice tego wycinka wyznaczyły rozmiary muralu. Zamiast tradycyjnej techniki plastycznej, twórca wykorzystał wiersz Adama Ziemianina, na ścianie budynku umieścił wersy wprost nawiązujące do historycznej kawiarni. Mural powstał w 2012 r. jako realizacja stała. Prace nad projektem przebiegały w ramach Grolsch ArtBoom Festival Kraków. W efekcie, wielkoformatowe malowidło widnieje nie tylko jako dowód artystycznego kreowania rzeczywistości, ale również ciekawa atrakcja turystyczna i edukacyjna. „Barcelona” stanowi przykład muralu, który nie tylko nie zakłóca wizerunku Krakowa, ale także współgra z nim i zachęca, by we własnym zakresie zagłębić się w historię miasta i poszukać odpowiedzi na wszelkie związane z nim pytania.

Inaczej na kwestię uwydatnienia architektury i charakteru otoczenia wybranej budowli spojrzała laureatka konkursu na mural dla Galerii Krakowskiej. Dzieło sztuki na obiekcie handlowym to nie tyle nowatorski pomysł wykorzystania przestrzeni publicznej, co raczej przejaw mody, która zapanowała w naszym kraju. Przykładowo, swoje murale na galeriach handlowych mają już miasta, takie jak Wrocław, Białystok czy Płock. Justyna Posiecz - Polkowska, artystka związana z Gdańską Szkołą Muralu, w swoim projekcie odrzuciła najbardziej oczywiste symbole Krakowa, by zwrócić uwagę na otwartość i różnorodność miasta. Barwą w tonacji sepii przywołała elegancką atmosferę dwudziestolecia międzywojennego. W zakresie formy i głębi przestrzennej autorka pozostała natomiast w czasach współczesnych, wskazując tym samym na szeroki wachlarz możliwości artystycznego przekształcania obszarów komercyjnych. Monumentalny mural o powierzchni całkowitej 1400 mkw. pełni przede wszystkim funkcję dekoracyjną, zaś w szerszym kontekście ociepla wizerunek galerii handlowej i ma szansę przekonać najbardziej zagorzałych przeciwników, że budynki komercyjnie z powodzeniem mogą być przeznaczone również do celów niekomercyjnych. Jednym z założeń konkursu Mall Wall Art było również zwrócenie uwagi środowiska artystycznego na atrakcyjność kontekstów historycznych, społecznych i urbanistycznych Krakowa, z których warto uczynić podstawę swoich projektów.

 

 

Czas na remont? Czas na mural

Okazuje się, że mural często stanowi również alternatywę dla konieczności przeprowadzenia renowacji czy gruntownego remontu kamienicy lub bloku mieszkalnego. Nie dziwi zatem, że coraz więcej budynków zdobią malowidła, których zadaniem jest przykrycie starych i zniszczonych elewacji. Takie rozwiązanie zaproponowano przykładowo dla krakowskiego osiedla Azory. Oryginalną koncepcję zespołu osiedlowych murali opracował Grzegorz Krzywak, kulturoznawca i miłośnik historii Krakowa. Plan, który ze względów finansowych nie został jeszcze zrealizowany, zakłada odtworzenie na ścianach budynków malarstwa z okresu Młodej Polski. Akcja „Azorskie murale” ma nadać koloryt całemu osiedlu i uczynić z niego otwarte dla wszystkich, a równocześnie nobilitujące jego mieszkańców, nietypowe muzeum sztuki. Wybór obrazów powinien współgrać z istniejącymi nazwami ulic. W związku z tym wśród udostępnionych w internecie wizualizacji znalazły się reprodukcje obrazów Tadeusza Makowskiego, Wojciecha Weissa, Piotra Stachiewicza oraz Walerego Radzikowskiego.
 
Krytyka i prowokacja

Oprócz murali zamawianych i zatwierdzanych przez miasto, w przestrzeni miejskiej Krakowa pojawiają się także takie, które od chwili uzyskania przez twórców stosownych pozwoleń, funkcjonują jako przykłady niezależnej myśli artystycznej. Tę tezę potwierdzają malowidła przy Karmelickiej 28, mural „Ding dong dumb” wykonany pod adresem Józefińska 3, a także projekt „Siataniści”. Autorami są artyści występujący pod pseudonimami ZBK i Blu oraz grupa „Twożywo”. Ich murale podejmują tematykę społeczną, nawiązują do przeszłości, krytykują teraźniejszość, a przede wszystkim skłaniają do myślenia.
 
Niezależnie od tego, czy mają zachwycać, zadziwiać lub prowokować, czy ich powstanie będzie wiązać się z pełnieniem funkcji artystycznej, reklamowej, historycznej lub dekoracyjnej, krakowskie murale wciąż posiadają rangę ważnego wydarzenia, a ich liczba nadal rośnie.
 

Autor: Joanna Kus
Źródło: KRN.pl,  2013.07.15
ZAPISZ SIĘ DO BIULETYNU
W darmowym biuletynie KRN.pl co tydzień
otrzymasz najświeższe informacje.
Zobacz przykładowy biuletyn.

Hotel Cracovia jabłkiem niezgody
Artykuł
Hotel Cracovia jabłkiem niezgody