Analitycy zajmujący się rynkiem nieruchomości mieszkalnych zauważyli zwiększone zainteresowanie przedmieściami. Mieliśmy z nim do czynienia już w ubiegłym roku, gdy przyjazd migrantów znacząco zwiększył popyt na mieszkania na wynajem. Obecnie, mimo że sytuacja uległa lekkiej stabilizacji, trend ten wciąż jest widoczny.
Dlaczego kupujący szukają mieszkań na przedmieściach?
Najważniejszym czynnikiem wpływającym na duże zainteresowanie mieszkaniami na obrzeżach miast jest cena. Inflacja i wysokie stopy procentowe spowodowały, że zakup mieszkania dla wielu osób jest jeszcze większym wyzwaniem, niż było do tej pory. Mieszkania na przedmieściach lub w mniejszych miastach są znacznie tańsze. Różnice są zauważalne na pierwszy rzut oka – w ostatnim kwartale średnia cena ofertowa mieszkania w dużym mieście wynosiła 12 500 zł/mkw. Szacuje się ok. 10 proc. wzrost cen względem końcówki ostatniego roku. Najbardziej odczuwalny był on oczywiście w dużych aglomeracjach takich, jak Warszawa, Kraków czy Trójmiasto.
Tymczasem ceny nieruchomości w ośrodkach miejskich liczących od 100 000-500 000 mieszkańców były o ok. 30 proc. niższe. W jeszcze mniejszych miejscowościach (liczących do 100 000 mieszkańców) można nabyć mieszkanie taniej o niemal połowę. Zakup mieszkań na przedmieściach najczęściej podyktowany jest więc względami ekonomicznymi. W zamian za gorszą lokalizację kupujący mogą sobie pozwolić na większy lokal o stosunkowo wysokim standardzie.
Ożywienie na rynku nieruchomości, a inwestycje na obrzeżach miast
Wzmożone zainteresowanie inwestycjami na przedmieściach widać w wielu częściach Polski. Kupcy wyjątkowo chętnie nabywali mieszkania w powiatach w aglomeracji Łódzkiej – wzrost o 40 proc. w odniesieniu do ubiegłego roku, a także w okolicy Krakowa – tu odnotowano wzrost zainteresowania o ok. 30 proc. W stolicy Małopolski mieszkania drożeją obecnie najszybciej – w lipcu bieżącego roku były one średnio o 13 proc. wyższe niż w grudniu ubiegłego roku. Nie dziwi więc odpływ kupców z centrum miasta np. do cieszącego się wyjątkową popularnością powiatu wielickiego. Analogiczną sytuację można zaobserwować w powiecie pabianickim w okolicach Łodzi.
Duże zainteresowanie mieszkaniami poza największymi miastami widać także na Śląsku. Coraz więcej mieszkań sprzedaje się m.in. w Sosnowcu, Rudzie Śląskiej, Chorzowie czy Tychach. Najsłabiej trend ten widać natomiast w aglomeracji szczecińskiej – tam ilość zapytań o mieszkania na przedmieściach w popularnym serwisie internetowym wzrosła zaledwie o 5 proc.
Mieszkanie na przedmieściach czy dom w dużym mieście?
Należy podkreślić, że wzrost zainteresowania mieszkaniami na obrzeżach miasta nie wiąże się ze znacznym odpływem kupców z centrum. Od początku bieżącego roku widoczne jest spore ożywienie na rynku nieruchomości mieszkaniowych. W najbliższych miesiąca zostanie ono prawdopodobnie jeszcze wzmocnione wprowadzonymi przez rząd dopłatami do kredytów.
Co ciekawe, potencjalni nabywcy mieszkań chętnie przeglądają oferty nieruchomości zlokalizowanych na przedmieściach lub w mniejszych miejscowościach, natomiast osoby kupujące domy częściej niż w ubiegłym roku kierują się w stronę dużych aglomeracji. W Warszawie zanotowano wzrost zainteresowania tego typu nieruchomościami aż o 15 proc. względem ubiegłego roku. Podobnie sytuacja ma miejsce w Katowicach. Dla porównania zainteresowanie domami na obrzeżach tych miast wzrosło tylko o 6-7 proc.
Jeszcze większą dysproporcję widać w Szczecinie. Tam popyt na domy w mieście wzrósł o 10 proc., z kolei na te w okolicznych, mniejszych miejscowościach spadł o 11 proc.
Najemcy wracają do centrum
Nagły napływ uchodźców z Ukrainy sprawił, że oferta mieszkań na wynajem w dużych miastach zaczęła się wyczerpywać. Konieczne było więc szukanie ofert w pobliskich powiatach. Część osób szukała również mieszkań poza aglomeracją ze względu na niższe ceny. Obecnie sytuacja się stabilizuje, a rynek nieruchomości na wynajem stopniowo się odbudowuje. Wielu najemców zmuszonych do zamieszkania poza miastem na powrót szuka wolnych lokali bliżej centrów.
Zainteresowaniem najmem w miejscowościach ościennych spadło w tym roku średnio o 20 proc. Najbardziej odczuwalne było to w okolicach Poznania, Szczecina oraz na Śląsku. Spadek popytu zanotowano również w okolicy Wrocławia. Wzrósł natomiast popyt na mieszkania na wynajem w największych ośrodkach miejskich takich, jak Warszawa, Kraków, Poznań czy Rzeszów, co potwierdza przedstawiony trend.
wszystkie artykuły
